środa, 12 marca 2014

Podglądnięte w krokusach ;)

Zauważyłam, że krokus to nie lada pokusa nie tylko dla ogrodniczki. Taka pszczółka, na przykład. Wpada w krokusa i tarza się w pyłku ile wlezie. Aż się wstydziłam podglądać te pląsy. Nie wiem czy wypada ;)


W objęciach krokusowych pręcików w przeróżnych pozach ;)








Mucha zdecydowanie mniej uczuciowo podeszła do tematu. Siadła i jadła (chyba).


2 komentarze:

  1. Świetne te makro! Oddałaś całą radość pszczelą tego baraszkowania w pyłku : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja całe życie myślałam, że ta pszczółka to tylko o pracy myśli :D

      Usuń